To były najpiękniejsze i najbardziej niezorganizowane wakacje mojego życia.
Pierwotnie planowaliśmy wypad do jakiejś agroturystyki ze zwierzątkami basenem, itp. jednak kalkulacja kosztów i sieknięcie w plecach mr. G upewniło nas w tym, że wyjazd to nie najlepsze rozwiązanie. Jak już wiecie pierwszy tydzień to były szaleństwa działkowe, a drugi... Drugi tydzień był spełnianiem marzeń, sponsorowanym przez literkę L.
To Lenę pytaliśmy na co ma ochotę i to robiliśmy. Nieważne było pranie, sprzątanie zmywanie itd. Szliśmy na totalny żywioł. Szaleliśmy całymi dniami wracając wieczorkiem pełni radochy i okropnie zmęczeni.
[ten post będzie dla jeszcze bardziej wytrwałych niż ostatnio :P ale sami chcieliście jeszcze...]
Zaliczyliśmy mega wyczekane przedstawienie ukochanej bajki Jaś i Małgosia
Tradycyjny po przedstawieniowy taniec radości tez był
Pierwsze spotkanie Kinii z piaskiem
Na festynie z okazji dni miasta zakupiliśmy latawiec (kolejny must have odfajkowany) i odlotowo kolorową watę cukrową
Trafiliśmy też do ZOO
Lody musiały być obowiązkowo
Karmienie kózek to jest to co tygryski lubią najbardziej :D
Ja ciem nad duuuzią wode.... no to pojechaliśmy. Obie dziewczynki były pierwszy raz nad jeziorkiem. Jeszcze nie zdążyliśmy odjechać a Lena pytała kiedy znowu tu przyjedziemy.
na brzegu też się nie nudziliśmy
Lena umówiła nas na spotkanie ogrodowe z ciocią (tą najfajniejszą) od dużego basenu
(uwielbiam ten kilkudniowy zarost u mr. G)
Otworzyliśmy (u basenowej cioci) małą myjnie samochodową ;P
Na koniec postanowiliśmy wyciszyć się na działce
mieliśmy na działce gościa
Lena była nim oczarowanaBył jedynym kociakiem, który się nas wariatów, nie bał. Tak w ogóle to sąsiadów mamy czworo.
No. To by było na tyle.
Uprzedzałam, że będzie ciężko dotrwać do końca.
Uroczyście obiecuje, że teraz będzie mnie tu więcej.
dobrego dnia
Ale bylo fajnie:P az sie zdziwilam ze juz koniec:)........dziewczynki sa czadowe,,,,,,,,,,,a w zoo uwielbialam ogladac girafki.......kusiolki laseczki kochane:****
OdpowiedzUsuńLena też lubi żyrafy no i oczywiście kózki
UsuńSuper fotki . Ale Ci kobiety porosły :) Cieszę się ,że wypoczęłaś i naładowałaś bateryje :)Pozdrawiam i ściskam piękne panie:)
OdpowiedzUsuńno naładowałam, zaiwaniam po chałupie jak mały króliczek z pewnej reklamy :)
UsuńDługi post ale jest na co popatrzeć foteczki są śliczne a Jaś i Małgosia to była moja ulubiona baja :D buziaki słoneczne
OdpowiedzUsuńLenka Jasia i Małgosie uwielbia w każdej postaci
Usuńale my chcemy wiecej..sliczne zdjecia..pelne radosci i milosci..a takie wakacje sa najfajniejsze bo najwazniejsze jest bycie razem i wspolne cieszenie sie soba..spedzaniem wspolnego czasu...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńno właśnie z takiego wyszliśmy założenia i było (jak to mówi Lenka) czadowo
UsuńGenialni, fajni i pomysłowi rodzice:))))) Dziewczyny to mają szczęście!
OdpowiedzUsuńzarumieniłam się. dziękuje. miód na me serce
UsuńJa tam jakoś szczególnie nie męczyłam się czytając tego posta i oglądając zdjęcia... Bo to super post i super zdjęcia!!! Widać, że bawiliście się świetnie. I to dowód na to, że nie zawsze trza wyjeżdżać tysiąc kilometrów, żeby wakacje były udane. Naprawdę fajnie u Was :)
OdpowiedzUsuńważne z kim się spędza wakacje a nie gdzie.
UsuńAle mieliście zwariowany tydz...wspaniały....zazdroszczę..u nas niezbyt fajnie...ale nie chce mi się już o tym mówić...długo by trzeba było opowiadać....Ty zauważyłas jak Kika się zalotnie uśmiecha??bedzie łamać męskie serca.....o Lence to już nawet nie mówię:)
OdpowiedzUsuńBuuuziaki:*****
szczerze to nie zauważyłam jakiś flirciarskich ciągot u Kini :) Lenka to będzie taki aparat, że chyba żaden facet jej nie dogodzi :P
Usuńps. bardzo proszę zgłosić się na leżankę terapeutyczną. PILNIE!!
Czasami wcale nie trzeba wyjeżdżać z domu, żeby mieć fajne wakacje:) Cieszę się, że Twoje takie były:)
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki:)
ano nie trzeba :)
UsuńObejrzałam wszyściutko do samego końca i przeczytałam, piękne te Wasze wakacje, takie prawdziwe, rodzinne, wspólne ... Wcale nie trzeba kupować zagranicznych wakacji i być oszukanym przez biuro podróży, wystarczy wybrać się nad jezioro, do zoo, na działkę czy przedstawienie :) Wspaniale :) Całuski dla Was :)
OdpowiedzUsuńno pięknie było, szkoda że już koniec.
Usuńnasza grupa pozdrawia Waszą grupę :**
super foteczki :) aż miło patrzeć. A praniem się nie przejmuj, przecież "samo się"... kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńpraniem się nie przejmuje, no chyba, że spadnie z pralki i trasuje wejście do łazienki, wtedy już jest troszkę gorzej:P
Usuńwszystko obejrzałam i chcę więcej :)
OdpowiedzUsuńMadzia Ciebie zaspokoić jest naprawdę trudno. ;)
UsuńKolorowa wata cukrowa, czegóż to nie wymyślą, i lemury i kozy z ręki jedzące. Wspaniale lato :)
OdpowiedzUsuńpo prostu szał ciał i mandarynek :D
UsuńGdzie tam trudno! Aż się prosi o jeszcze! :D
OdpowiedzUsuńmoje drogie na kolejne szaleństwo urlopowe musicie poczekać do grudnia, wtedy reszta urlopu mr. G i nastąpią szaleństwa urlopowe (już chyba nie tak obszerne :p) w wersji zimowej :)
UsuńWitaj :) trafiłam do Was pierwszy raz i zostanę tu "na zawsze" :) Też mam w domu dwie panny Ola 3 lata i Mela prawie 5 m-cy. No i też układałyśmy imiona z kamieni :) Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńzostań na zawsze będzie mi miło.
OdpowiedzUsuńwidzę, że jesteśmy podobne :) nawet mamy tak samo na imię. na pewno Was odwiedzę.
No to mam nadzieję, że wypoczęliście :)
OdpowiedzUsuńFajnie się oglądało, więc z przykrością dotarłam do końca zdjęć!
Czy to będzie niegrzeczne kiedy powiem, że robisz ZAJEBISTE ZDJĘCIA ?
OdpowiedzUsuń