I ja zapragnęłam mieć Kicki od Al. Miały one być wielkanocną dekoracją, jednak życie pisze swoje scenariusze.
Kickowatymi baaardzo szybko zaopiekowała się Lenusia
Natychmiast dowiedziałam się, że kice są piękne, i że to mama, tata i dzidziuś. Bałam się, że będzie ryk, bo powinno być dwoje dzieci. Kice jednak tak Lenuśkę zauroczyły, że zapomniała o strzelaniu fochem.
Ciocia Al przypomniała nam też jak fajnie jest bawić się śniegiem :P
Lena dziś od rana w dobrym nastroju :) jak ja to lubię. Na dzień dobry machnęła sobie maseczkę z kremu i nawet dała spiąć pióra w kitkę.
życzę Wam równie dobrych nastrojów jak ten Lenuśkowy
:D
Zające śliczne, a Twoja córeczka jeszcze piękniejsza :D
OdpowiedzUsuńHAHAHAHA posikałam się ze śmiechu, ja już wiem po kim Lenka taka agentka jest cieszę się, że moje kice przeszły test i zatwierdzone zostały przez młodą.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam się bawić tym sztucznym śniegiem :P dlatego go tak chętnie rozsyłam, a śnieg jest prosto z Hameryki do Polszy przypływają opatulone nim koła do Harleyów. schowaj do wora na pewno się przyda do zabaw z dziećmi :P lub na boże narodzenie
i w lepszym humorze wracam do tego syfiatego okna :P
Ale cudniaste te drewniane zające:)A Al ma swój sklep z takimi gadżetami?:)Moja córa jak na złość dzisiaj łobuzica...Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńna blogu Al jest zakładka shop. Oprócz tego możesz @ coś zamówić.
UsuńPodziękował!
Usuńsuper! :-) Zające są boskie
OdpowiedzUsuńmama, tata i dzidziuś :))) no tak to typowe, moja córka też ze wszystkiego robi rodzinki :) widzę że 15000 już dawno przekroczone :)
OdpowiedzUsuńZajączki są fantastyczne..już się nimi u Al zachwycałam...nie dziwię się nic a nic że Lenka je pokochała:)))))
OdpowiedzUsuńLenka bardzo fotogeniczna. Piękna dziewczynka i takie minki robi słodkie, ach...:)
OdpowiedzUsuńSpiąć pióra w kitkę mówisz...zazdroszczę, bo ja mogę o tym zapomnieć;( kicajki cudowne...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTy mi tu prawisz komplementy a Twoja modelka jaka urocza!!! Jakie oczy cudne! No i króliczki przepiękne, pastelowe... A ja sobie sprawiłam miętową torebkę. Właśnie kurier przyniósł :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak z maseczką :))) Też czasem przyłapuję moją młodą na takich eksperymentach z cerą, ale to wszystko nic w porównaniu ze ścianą pomalowaną czerwonym lakierem do paznokci :]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Słodka ta Twoja córcia! Zajączki tez urocze i kolorki mają śliczne!
OdpowiedzUsuńŚwietna i córcia, i kicki :)
OdpowiedzUsuńKicki fajowe, ale tą pianką to żeś mnie wytrąciła z równowagi. Tak mi się zrobiło tęskno za czasami, kiedy mi tata taką z maszynowni statków przynosił. On przynosił, bo dużo tego zostawało, a ja się bałam, że statek przeze mnie zatonie, bo pianki do zatykania dziur zabraknie, jak zacznie przeciekać.
OdpowiedzUsuńCudne są te zajączki od Al :) Piękne kolorki.
OdpowiedzUsuńDzieci są takie urocze w swoich zabawach :)
Śliczna ta Twoja Lenka i od razu widać ,że kobitka ;)
Pozdrawiam :)
Eh, a moja Lenuśka dziś miała fatalny nastrój...za to podobnie jaka twoje dziecię wysmarowała się moim kremem :)
OdpowiedzUsuńfajne te zajczki..dzieci jednak lubia proste zabawki i wtedy rozwijaja wyobraznie...a maseczka...no coz...kobieta to kobieta...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńHaha super! I mój nastrój się poprawił.
OdpowiedzUsuńja mam własnie Lenki nastrój :D
OdpowiedzUsuń