Po małej wakacyjnej przerwie znów się ukulturalniamy. Tym razem byliśmy na przedstawieniu Kozucha kłamczucha.
Lenka zachowywała się jak stary teatralny wyjadacz. Jeśli aktorzy o coś pytali pięknie odpowiadała chórem wraz z innymi dziećmi z widowni. To nowość, do tej pory ani buźki nie otwierała.Po przedstawieniu było kilka kozich zabaw. Dzieci zgadywały co je kózka i bezbłędnie wykrywały jej kłamstwa. No bo przecież każdy wie że kotek nie robi muuuuuuu :P
Na koniec każdy zostawił swój kozi ślad
ps. sporo z Was zazdrościło nam bezproblemowego chodzenia do przedszkola, no więc nie jest już tak różowo. Od poniedziałku Lena zostaje w przedszkolu dłużej (7h zamiast 5h). Związane jest to z dograniem jej odbierania, poza tym sama chciała być dłużej tośmy jej załatwili, i co? W poniedziałek odbierałam ją totalnie zaryczana z gilem po pas. Jak pytałam czemu płakała to powiedziała, że ona bardzo tęskniła. We wtorek było nieco lepiej, ale płacz w przedszkolu też był, bo ja znów teśkniłam zia wami. Nie wiem skąd się wzięła ta nagła rozpacz.mam nadzieję, że szybko zniknie.
Kryzys prędzej, czy później się pojawia. U nas też w poniedziałek Dziecię nie bardzo miało ochotę wstać z łóżka i popłakiwało do momentu wyjścia z domu. A Kozuchę kłamczuchę znam. Raz w m-cu te teatrzyki gościmy w przedszkolu. W październiku będzie u nas "Lampa Alladyna". Pozdrawiam ciepło i buziaki dla przedszkolaka :*
OdpowiedzUsuńa widzisz Lenka idzie do przedszkola jak na skrzydłach. tylko potem w przedszkolu coś jej tęskno. nasze teatrzyki ie w przedszkolu musimy jechać do domu kultury w sąsiedniej miejscowości
UsuńLenka jak kazda kobieta zmienna jest,jej przejdzie;*.........lubilam chodzic do chorzowa do teatru,Lence widze niesamowicie sie oczy swieca z radosci,sliczna buzia...............kusiolki dziolszki ;******
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że przejdzie
UsuńFajnie, że macie takie przedstawienia dla dzieci. Ciekawa alternatywa dla kina i filmów o Dzwoneczku :)
OdpowiedzUsuńja już bajek mam dość. jak słyszę mini mini to mam ciary na plecach. Lena tez powoli coraz mniej się nimi interesuje, yuupiiiii :D
UsuńPrzedstawienie widać ciekawe. My też się wybieramy ale jak jest u nas na wsi, to ciągle coś innego "ważniejszego" wypada. W przedszkolu lepiej, choć jęczenie jest nadal ale rozumiem to i w sumie zastanawiam się po co nam to było. W sumie Mi jak wyjdzie, to jest zadowolona. No ale raczej wyjścia nie ma :))) Zostaje na 5 godzin.
OdpowiedzUsuńto może nowa poducha podniesie młodą pannę na duchu :)
Usuńtrzymam kciuki żeby szybko polubiła dłuższe zostawanie w przedszkolu. A może chodzi o sam fakt ze wie że dłużej zostaje w przedszkolu, a jakby nie zdawała sobie sprawy że jest dłużej tylko normalnie albo ze nawet krócej?
OdpowiedzUsuńto dziwne. przez dwa tygodnie płakała, że już musi iść do domu. a teraz jej tęskno. z tym czasem zostawania to ciężko ją "zakręcić", bo ma punkt odniesienia. wcześniej odbierałam ją zaraz po obiedzie, a teraz wie że poobiedzie jeszcze może się bawić.
UsuńFajne te Wasze wyprawy na przedstawienia. Nigdy tego jeszcze nie praktykowaliśmy. Musimy spróbować. No a my dla odmiany dziś wybieramy się na obiecanego Dzwoneczka. To będzie pierwsza wyprawa dziewczyn do kina. A i dla mnie coś innego, trudno w to uwierzyć ale ostatni raz w kinie byłam dobre 5 lat temu :)
OdpowiedzUsuńwcale nie trudno uwierzyć. ja ostatni raz byłam 5,5 roku temu w walentynki 2007r na Lejdis
Usuńsupr, że wychowujesz córcie na taka kulturalną:D ciekawe, czy u mnie w mieście eż sa takie spektalke dla dzieci?
OdpowiedzUsuńja chce jej tylko pokazać, że można i w taki sposób miło spędzić czas :)
Usuńteatralne wypady z dzieckiem są super :) my zaliczamy na razie teatrzyki domowe, ale już niedługo przyjdzie i na nas pora :)
OdpowiedzUsuńw domu to my ciągle jakieś role odgrywamy. hitem jest Jaś i Małgosia. ewentualnie policjanty i złodzieje
UsuńPoważnie? Na pewno jest świetnym psem:) Ja znałam jeszcze konia Bazyla.
OdpowiedzUsuńpoważnie poważnie jest umaszczeniem podobny do huskiego ale gabarytami to już nie :P
Usuń