Dziewczyny zaliczyły pierwsze wodowanie w tym sezonie.
Pierwsze Kikuśkowe chwile w basenie były bardzo spokojne, szybko jednak stała się królową fal :)Tak szalała, że uderzyła Lenkę, zaczęła ja obłaskawiać masażem, spryciula jedna. Skąd ona bierze te pomysły?!?
Jest i najnowszy hit robienie mmmuah, ale tylko ze starsza siostra.
Był też piknik, taki prawdziwy z działkowymi truskawkami i grillem.
Ten kadr jest moim ulubionym.
Lenka po jakże udanej wizycie znów udała się na urlop do Babusi. Arbuzowy pakiet nie wmłócony na pikniku stał się pocieszycielem dla udręczonej rozstaniem Kini.
Widać, że plażing zdecydowanie udany :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUroczy dzień :) Odpoczynek każdemu się należy :):):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sama radość :-) A sukienka w paski wymiata ! ♥
OdpowiedzUsuńAleż mieliście niedzielę...WOW...a wodowanie suuper:))))
OdpowiedzUsuńPiekne fotografie i fantastycznie spedzony czas. Zazdroszcze takiej swietnej pogody. U nas temperatura nie chce przekroczyc 25 stopni.
OdpowiedzUsuńale bym się popluskała:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten twój ulubiony kadr :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że ulubiony :)
OdpowiedzUsuń