Gęsina na św. Marcina takie hasło towarzyszyło naszej dzisiejszej wizycie w restauracji na obiedzie, na który zaprosili nas Oma i Dziadziuś. Lena wrąbała chyba z 8 klusek i naprawdę była bardzo grzeczna byłam taka dumna z mojej małej damy. Po obiedzie zaopatrzeni w marcinowe rogale wybraliśmy się na spacer. Pogoda była tak cudna, że grzechem byłoby z niej nie skorzystać. Miałam wrażenie, że jest tak pięknie specjalnie dla nas, taka namiastka tych wszystkich słonecznych jesiennych dni kiedy choróbsko trzymało nas w domu. Było ciepło na termometrze 14 kresek, bezwietrznie i dodatkowo co jakiś czas słonko ochoczo wyglądało z za chmur.
Humory naprawdę dopisywały nam świetne. Taka chwila oderwania od rzeczywistości i zmartwień...
Kini było tak dobrze, że zasnęła i spała dwie godziny. Spałaby pewnie dłużej ale trzeba było iść do domku, bo robiło się coraz chłodniej z powodu zachodzącego słońca.
Bardzo istotne było gdzie zniknęły wszystkie kwiatki, po naszym śledztwie okazało się, że jednak nie wszystkie.
Zaczynam naprawdę wierzyć w to, że damy radę!!!!
no kurcze, nie umiem zrobić takiej czapy-sowy...pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńona naprawdę nie jest trudna, na pewno w końcu Ci się uda :)
Usuńewo nie potrafię znaleźć @ do ciebie napisz proszę do mnie w sprawie szperu
Usuńpewnie, że dacie! tyle pozytywnej energii dzisiaj u Was :)
OdpowiedzUsuńmy niestety wczoraj z uroku ciepłej jesieni nie skorzystaliśmy, bo starsza siostra zachorowała,ale i tak dotąd dzielnie się trzymała.
czapka sowy jest super, nawet się nie zabieram do zrobienia takiej ;)
ja ciągle sobie wmawiam, że damy radę, ale chyba dopiero teraz w to uwierzyłam. Lena dziś też ma kranik z nosa, ale po takim weekendzie jakoś mnie to nie dołuje.
Usuńjak czapę zrobisz to się pochwal
nie miałam jeszcze nigdy okazji próbować mięsa z gęsi ;) ani marcinowych rogali :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku debiutowałam i z gęsina i z rogalami
UsuńNo widzisz, ja również. Aż wstyd, bo mój małżonek ma na imię Marcin własnie :-)
UsuńJak cudnie Lena wygląda w tym płaszczyku i czapeczce! I tyle u Was radości :-)
Pozdrawiam gorąco :-)
ale świetna ta czapeczka, juz chyba pisałam, ale piszę ponownie:))))
OdpowiedzUsuńuściski
no chyba pisałaś:)
Usuńmnie dzieciaczkowe czapy różniste urzekają bardzo, mam do nich slabość
o jaka wspaniala dobra energia:P i swietne foty z zajefajnego dnia:P.........po takiej niedzieli tydzien mozecie zaliczyc do udanych tralalalala:**************
OdpowiedzUsuńtak! miniony tydzień zaliczam do udanych tralalalalala ;)
Usuńkusiol
O! I tak trzymaj! Ja się chcę zarazić tym pozytywnym nastawieniem i dobrą energią. Proszę mi nieco jej przesłać wirtualnie :)
OdpowiedzUsuńleci leci do Ciebie :)
Usuńsuper, zwlaszcza zakonczenie:) dużo pozytywnej energii zyczę:*
OdpowiedzUsuńoj przyda się przyda :) dobrej energii nigdy dość
Usuńja w sprawie tej maszynki ;) normalna, do strzyżenia włosów, taki Philips na przyklad? Nie wiem, czy mój nie próbował, ale przekaże mu:)
UsuńPS. a zdradź na jaką długośc sie 'goli', nie ta opcja na zero bez nasadki?
bez nasadki mówisz:) trzeba obczaić, jutro:) mi by zależało na takim 3-4 mm zaroście. Dam znać jak sie udało.
UsuńW końcu Ty zręczna jesteś- pewnie znasz się na rzeczy
No to fajnie tam u Was!!! Niech Wam dalej jest tak fajnie!!!
OdpowiedzUsuńTo cudownie czytać tak pozytywnego posta! Twoja energia udziela się przez monitor :D
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
cudnie pozytywny wpis, łapię z niego ile mogę energii i chłonę i chłonę i chłonę :)
OdpowiedzUsuńMusicie dać radę...co to w ogóle za zwątpienia???
OdpowiedzUsuńLenka kapitalnie wyglada w tym amarancie:))))
I spacer widać udany:)))
super czapeczka, jak można taką zdobyć?
OdpowiedzUsuńwystarczy napisać do mnie @ i coś będziemy działać :)
Usuń