czwartek, 29 maja 2014

do rąsi

Chciałyście i się doczekałyście. Stworzyłam szydełkowe torby do rąsi dla pań :)
Już w wersji dziecięcej byłam zakochana, a teraz przepadłam całkiem. Torba niezwykle pojemna rozciąga się, to tak jakby była bez dna ;P można ładować i ciągle jest miejsce.
Zrobiłam w trzech kolorach, do wzięcia w szopie.
Jak Wam się podobają? Tylko szczerze prosze!! Może jakieś propozycje ulepszeń???
Jutro już piątek, ten ważny piątek. Bardzo dziekuje za wszystkie zaciśniete kciuki i proszę o jeszcze :) Zaczynam odczuwać stresik

wtorek, 27 maja 2014

CORAZ BARDZIEJ

Coraz bardziej się wkręcamy w bycie na działce. Babiszonki czują się tam świetnie. Lena planuje już nocowanie na niej :D dziś kilka migawek z ostatniego wypadu.
Tajniacka produkcja czekolady
Leonitowe wariacje

 I uwielbiane przez Babiszonki bransoletki

Za każdym razem są obowiązkowe zbiory kwiatuchowe. Mniejsze lub większe, ale muszą być!!
Tak nam mijają dni. W piątek czeka mnie ważne spotkanie. Oby wszystko poszło dobrze, trzymajcie kciuki.

poniedziałek, 26 maja 2014

21/52

Podczas zabawy w chowanego mr. G schował się na pięterku u Leny. Dziewczyny nie mogły się nadziwić jak on tam wszedł ;P
Ostatecznie urzędowali tam w trójkę... uwielbiam ich podglądać

wtorek, 20 maja 2014

hulTaje

Mimo Lenkowej anginy dostaliśmy pozwolenie od naszej pani doktor na wyjście na dwór. Dziś było tak pięknie, ze nie mogliśmy już wysiedzieć w domu.
Mieliśmy w planach zakup hulajnogi MICRO MAXI, jednak życie pisze inne scenariusze. Mr. G pod wpływem chwili zakupił w Biedronce dwie hulajnogi, mówię Wam jest szał.
Tak więc dzisiejsze wyjście musiało być z hulajnogami. 
Bardzo miło zaskoczyły mnie one swą jakością i lekkością.
Lena miała już trochę styczności z hulajnogą, więc to było przypomnienie. Zaskoczyła nas Kika tym jak szybko załapała o co chcodzi i jak bardzo jej się to spodobało.
Wymęczyła się totalnie. Po kąpieli i kolacji stwierdziła  Musze pać  i poszła do wyrka....

poniedziałek, 19 maja 2014

20/52

Udało nam się byliśmy na wycieczce rowerowej. Jazda na rowerze po 10 miesiącach przymusowej przerwy jest naprawdę mega przyjemnością. 

poniedziałek, 12 maja 2014

zapotrzebowanie

Lena ma zawsze 100 pomysłów co mam jej na szydełku zmajstrować. Ostatnio pojawiło się zapotrzebowanie na torebkę. Kilka dni wizja torebki chodziła mi po głowie, aż przyszło olśnieie i powstała

Lena zadowolona, bo torebka jest niezwykle pojemna, prawie jak plecak i świetnie pasuje do spódniczek. 
Torebka się spodobała i chwilę później robiła już następną dla pewnej uroczej 2 latki.
Kika również wyraziła ogromną chęć posiadania torebki. No bo jak to siostra i kuzynka będą miały, a ona nie?!
Jak Wam się podobają? mnie urzeka ich prostota. Nie lubię przekombinowanych i przesłodzonych ubranek i dodatków dla dzieci.

niedziela, 11 maja 2014

18,19/52

18/52
Babiszonki w fryzurach (made by Lena) wcinają śniadanko (made by mr. G) siedząc na jednym krzesełku, ach ten tripp trapp


19/52
Całe one szalone, uparte, szczęśliwe i nieokiełznane. Nawet padający deszcz nie przeszkadza im w realizacji planu... wda w butach jest :P

niedziela, 4 maja 2014

PRAWDZIWY MAJSTERSZTYK

Nasz tegoroczny sezon działkowy zaczęliśmy jakieś 2 miesiące temu.
Z Babiszonkami tylko tam bywałyśmy, a to pogoda nie taka, a to Babiszonki chore, mimo to było dużo dobrej zabawy.
Mr. G bywał tam znacznie częściej. To co wymyślił i zmajstrował okazało się strzałem w dziesiątkę i całkowicie zawładnęło serduchami dziewczynek. Jeszcze nie wszystko skończone, ale radochy i tak jest ogrom.
Jak się domyślacie kilka ostatnich ciepłych dni spędziliśmy własnie na działce.
ja mogłam oddawać się prawdziwemu relaksowi
spoglądając na Babiszonki
mr. G mógł pracować nad naszą altanką.
Nie to nie sam piach je tak zajmował, tylko... 
Tak ten domek ze ślizgawką zrobił am mr. G od początku do końca, no oprócz ślizgu :P
Ślizg ma możliwość podłączenia wody co mamy zamiar latem przetestować zjeżdżając do basenu.
To dodatkowa atrakcja, i bez tego już teraz jest szał
i huśtawki. Kika się uparła że też chce samą deseczkę. siedzisko w huśtawce Leny tez zrobił mr. G i jest no dużo wygodniejsze niż siedzisko w drugiej kupnej huśtawce
wnętrze domku, jeszcze brakuje jednej ścianki z drzwiami i wyposażenia w środku
Wałówka też była zaczynając od jabłek przez różne chrupacze, kiełbaski, mięsko z grilla po najlepsze (jak się okazało) grzanki z masłem i solą
Niestety pogoda zaczęła się psuć i Babiszonki ratowały się kocem i swoim własnym ciepełkiem
Lena coraz częściej chce sięgać po mój aparat. oto efekty Kika w obiektywie Lenki

Było cudnie. Dziś wyszło znów słonko oby tak się utrzymało i ruszamy na RODOS*


*RODOS- Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką terminologia stąd