Od soboty towarzysza nam w mieszkanku takie wory z tapetą. Lena w siódmym niebie, że mogła tak bezkarne zrywać co nieco ze ścian. Czas na brudniejsze prace. każdy kto robił ściany gładzią wie, że to bardzo pyląca sprawa. Dlatego wynoszę się z dziewczynkami na tydzień do mamy. Nie wiem jak się tam hotspot będzie sprawował. Będę próbować wrzucać coś na nasz Instagram więcej chyba ten net nie udźwignie. Jeśli coś pilnego to skrobnijcie @ mr. G będzie na moją pocztę zaglądał :P
Dziś rano bardzo mnie zdziwił taki widok
ja nawet kurtki zimowej nie mam, aaaaa
jadę odpoczywać ;P
To odpoczywaj Kochana:)niech prace szybko się ukończą:)Efektem się pochwalisz mam nadzieję:)W Łodzi też taki przypruszony widok:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku:) U nas też szyby w autach pozamarzane:)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj ile się da i szybko wracaj :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa, ale zazdroszczę bialego puchu :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa, ale zazdroszczę bialego puchu :)
OdpowiedzUsuńmiłego odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńNiezły widok. U mnie na razie śniegu brak. A co do remontu, to teraz bałagan i pył, a poźniej jaka satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńTo wypoczywaj ale zajrzyj jutro do mnie - koniecznie !
OdpowiedzUsuńU nas na razie deszcz ze śniegiem :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywajcie, bo Mąż to chyba niekoniecznie :D
powodzenia
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że masz insta :)
OdpowiedzUsuńObserwuje jako fotoplastykon :) U mnie też śnieg!
O to jak wrócisz będziesz w innym swiecie. Widok zdziwił mnie tak samo. Najważniejsze jednak, że jest karmnik na balkonie :)
OdpowiedzUsuńojej, jaki śnieg!
OdpowiedzUsuńczekam na powrót z niecierpliwością.