piątek, 30 marca 2012

Pozory mylą

O tym, że moje dziewczynki są całkowicie różne już pisałam tu. Wczoraj przeglądając Lenkowe fotki, na których jest w wieku zbliżonym do Kiki, doznałam szoku. Zauważyłam, jakieś tam drobne wizualne podobieństwo, ale nie podejrzewałam, że są do siebie aż tak bardzo podobne...
  
Lena wczoraj mnie rozbawiła. Wystrzeliła z pokoju jak z procy poleciała do swojego królestwa i po chwili usłyszłam otwieranie drzwi do łazienki i krzyk: " mamuś nie pal mi światełek". Byłam bardzo zdziwiona, bo Lena nie przepada za ciemnością w łazience, no a jak przystało na blokowa łazienkę -> okna brak. Postanowiłam zajrzeć co ona tym razem wykombinowała. Znów usłyszłam "mamuś nie pal światełka". Przyśpieszyłam....zaglądam, a Lenka siedzi na nocniku w okularch przeciwsłonecznych ze swoją lampką roratnią u boku i mówi "mamuś nie pal światełka ja już mam"
Czy Wasze pociechy też są tak dziwacznie zaradne?
Byłoby mi bardzo miło jakby ktoś w komentarzu opisał taką historyjkę :)
udanego weekedu Wam życzę
:*

ps. Prawie bym zapomniała. W poprzednim poście była mała zagadka. Tajemniczą robótkę bezbłędnie rozszyfrowała Justyna:

"To ja spróbuję...skoro nie narzuta, nie poducha...to może czapkę udało Ci się zrobić, a to jest oczko bo czapka będzie zwierzątkiem;) hahaha ale wymysliłam co;) "

Justynko jeśłi masz ochotę na jedną z kokardinek to napisz do mnie @

19 komentarzy:

  1. Pewnie że mam ochotę na kokardinkę;) ale super;) bardzo Ci dziękuje;) Dziewczynki mają oczka bardzo podobne, nie wykluczone, że Kingusia za dwa miesiące bezie bardziej podobna do Lenki:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieciaki są super i ta ich życiowa zaradność :D na tą chwile nie przypomina mi się żadna historia z naszego życia, ale jak mi coś zaświta to wrócę i opiszę.

    Po za tym zawsze mam stracha jak Lena mówi "mamo, mam dobry pomysł..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no popatrz moja Lena mówi dokładnie to samo :D

      Usuń
  3. Takie różne historyjki i powiedzonka powinno się zapisywać. Po paru latach ucieka z głowy, niestety..

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo są podobne dziewczynki do siebie, widzę to odkąd tu zaglądam :)

    moja córka tak robi, tylko ma już 4 latka. ma takiego psiaka - latareczkę. jak się naciśnie guziczek to świeci i szczeka. i lata po domu gasi wszystkie światła i świeci sobie i wszystkim innym tym psiakiem. też nie pozwala światła włączyć, bo już jest przecież :)

    piękne prace tu oglądam, narzuty cud miód i od kilku dni mi takie krązą po głowie. oczywiście nie by zrobić bo nie potrafię zupełnie, ale by ewentualnie zamówić... ale to może kiedyś w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witam Cię u mnie. chyba wcześniej się nie ujawniałaś :)a jeśli tak to witaj ponownie :P dzieciaki maja straszną radochę z latarek. Lenka zawsze jak czegoś szuka to musi mieć latarkę, żeby zajrzeć pod stół,itd.
      jak już bedziesz miała ochotę na coś konkretnego to napisz @ napewno coś razem wymodzimy :D

      Usuń
  5. Wygląda na to, że bliźniaczkę można sobie "dorobić" po latach :) Dziewczynki są cudne, a obrazki z czytaniem książeczki są bezbłędne.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja nieoceniona teściówka, kiedy nie miała ochoty czytać zasłaniała się zawsze brakiem okularów. W dniu swoich imienin 15 maja 2010 Zofia (obecnie czteroletnia, a wtedy 2 lata i 3 m-ce) dostała okulary słoneczne - robiła się już piękna pogoda. Natychmiast poleciała czytać książki, tak jakby samo założenie okularów przysparzało umiejętności czytania. Ale zapaliła sobie światełko żeby lepiej widzieć.
    Chwilkę później zaczęłam rodzić jej siostrzyczkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja nieoceniona teściówka, kiedy nie miała ochoty czytać zasłaniała się zawsze brakiem okularów. W dniu swoich imienin 15 maja 2010 Zofia (obecnie czteroletnia, a wtedy 2 lata i 3 m-ce) dostała okulary słoneczne - robiła się już piękna pogoda. Natychmiast poleciała czytać książki, tak jakby samo założenie okularów przysparzało umiejętności czytania. Ale zapaliła sobie światełko żeby lepiej widzieć.
    Chwilkę później zaczęłam rodzić jej siostrzyczkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. kochane te Twoje córunie:-) moja historyjka, dziedek kupił mojej majce (2,6 roku) sukienkę z opaską na głowę oczywiście wszystko musiała od razu ubrać i dalej do wygłupów... ze śmiechu zesiusiała sie w majteczki i na sukienkę oczywiście też, mąż poszedł ją przebrać a ona mówi do niego: tatisiu ale opaski nie posiusiałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. kochane te Twoje córunie:-) moja historyjka, dziedek kupił mojej majce (2,6 roku) sukienkę z opaską na głowę oczywiście wszystko musiała od razu ubrać i dalej do wygłupów... ze śmiechu zesiusiała sie w majteczki i na sukienkę oczywiście też, mąż poszedł ją przebrać a ona mówi do niego: tatisiu ale opaski nie posiusiałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Dziękuję za odwiedziny u mnie! :-) Troszkę spóźniona, ale jednak wpadam z rewizytą.
    Strasznie mi się u Ciebie podoba! I tyle kreatywnych pomysłów! Na pewno zostanę dłużej!
    Pozdrawiam i udanego weekendu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Moja Droga:) cudne te Twoje dziewuszki:), będziesz mogła im coś kupić w IKEI bo wygrałaś u mnie konkurs:)
    Proszę prześlij mi swoje dane na maila:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. A próbowałaś farby magnetycznej? Ta tablicowa w puszcze jest strasznie droga, więc widzę, że lepszą alternatywę znalazłaś - muszę o tym pamiętać. Mi aż tak duże gabaryty nie są potrzebne, ale dla dzieci to będzie raj!

    OdpowiedzUsuń
  13. corcie podobne faktycznie...a lanka bystra dziewczynka...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam taką historię łazienkową... lato ( Ola miała około 3 lata). Pracuję przy komputerze , słyszę skrzypnięcie drzwi, a później długo cisza... Zaniepokojona, po kilkunastu minutach podnoszę z krzesła szanowne, cztery litery, człapie do łazienki i cóż...moim oczom ukazuje się taki obrazek.
      Ola siedzi na podłodze i miarką przesypuje 6kg proszek do brodzika. Z radością w głosie krzyczy,,zobacz jaką mamy czarodziejską piaskownicę !,,

      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Hehe...Świetną masz tą Lenkę no i Kikę...ale Lenka ma pomysły, że hoho...wszystko przed nami:)))
    A czapeczka z oczkami...hmmm??jestem ciekawa...my mamy jedną z uszami w swej kolekcji:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam. Znowu wszczęłam buszowanie po blogach ;) U Ciebie już też kiedyś byłam. Mój syn (2,5) okazał sie ostatnio niebywałą, dziecięcą logiką:
    Syn: Mamo, ty nie masz siusiaka?
    Ja: No nie mam.
    Syn: To ty nie robisz siku. Kupę tylko możesz.
    A co do porównania babiszonów: też słyszalam podobną teorię, jestem w 2 ciąży i mam szczerą nadzieję, że to nie prawda :)

    OdpowiedzUsuń