wtorek, 4 września 2012

to już ostatni w tym sezonie

taaa to już niestety ostatni festyn. Lenka twierdziła że była na przedstawieniu o traktorach*
Priorytetem była trampolina
i wata cukrowa
Ciekawe czy właśnie to będą Lenki hity dzieciństwa....
Uwielbiam takie frajdowe niedziele
Mamy też festynowe łupy. Tym razem nie jest to koszmarny latający balon, ale ta oto magiczna kula
i ten cudny rumak
kUń urzekł mnie na całej linii. Po prostu musiałam go kupić. Kojarzy mi się z beztroskim dzieciństwem, szczęściem i radością. Bardzo lubię otaczać się przedmiotami które do mnie "gadają".



ps. Dziś  zadzwoniła do mnie pani z przedszkola (trzeciego przedszkola, do którego tak dla hecy złożyliśmy papiery) i okazało się że jest miejsce dla Lenki. tak więc jutro nasz wielki dzień. Lenę zaprowadzi ołma wedle życzenia głównej zainteresowanej. Ja z Kinią ją odbieramy, mamy do tego przedszkola 3km więc zapowiada się dłuuuugi spacer...

* przedstawienie o traktorach - dożynki

13 komentarzy:

  1. Powodzenia przedszkolaku :) Konik cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super że Lenka dostała się do przedszkola:)))
    A festyny...ech..zazdroszczę wam ich..u nas jeden w roku..który wypada teraz w niedzielę i w sumie nic ciekwego nigdy na nim nie ma:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas festyny są dwa, dni miasta i dożynki. kiedyś to było chyba z 5 ależ się szalało za małolata :D

      ps. jak tam samopoczucie i prace wszelakie?

      Usuń
  3. Twoja Lenka jest cudna, mogę ją oglądać i oglądać i oglądać :))) a koń...super to ujęłaś, takie rzeczy mają duszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest kochana, teraz jest pierwszy dzień w przedszkolu...strasznie cicho jest w domu.
      ja uwielbiam rzeczy z przeszłością albo po przejściach. nie znoszę pędzić w tłumie. dla mnie kupienie czegoś do domu bo jest modne jest chore. tak już mam.

      Usuń
  4. A to fajny konik,tez skusilabym sie na to cudo:P............fajna trasa do przedszkola bedzie niezly spacerek:P,dla oduchy powiem ,ze na tej mojej wsi zapadlej sklepik spozywczy mam troche blizej tylko haaaa.................................buziolek:****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no grzechem byłoby go nie kupić za całe 16PLNów. mnie samej trasa nie przeraża, nie wiem tylko czy nóżki pewnej trzylatki dadzą rade i ile to potrwa

      Usuń
  5. Powodzenia dla Lenki w przedszkolnej adaptacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mamy takiego "kunia" czerwonego na kółkach. Stał na oknie i zblakł trochę z jednej strony :( a te balony rzeczywiście są koszmarne! Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego debiutu w przeszkolu.

    OdpowiedzUsuń
  7. no to powodzenia w przedszkolu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. i jak tam pierwszy dzień?
    oby równie fajny jak festynowy koń, kula, wata itp...trzymam kciuki♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Koń jest boski, od długiego czasu poszukuję konika Dala, albo właśnie takiego na biegunach :)

    OdpowiedzUsuń