środa, 26 października 2011

PASTELOWO --> odsłona trzecia ostatnia

Nadszedł ten moment.
Panie poduchy doczekały się swego amigos.
Pan pledziorrro.
Pledziorrro jest ogromny ma 160x200cm.
Kwiatki są ułożone klorami w skośne pasy,
tak chciała Renatka,
przyszła właścicielka pledziorra
i jego poduchowych dziewczynek.




Lenka nie była zadowolona, że pledziorro nie jest jej.
Próbowała mi go podprowadzić z kanapy podczas sesji :D
Chyba będe musiała zrobić kocyk i dla niej.

3 komentarze:

  1. Cudowny!!! Wcale nie dziwię się Lence, że chciała go "przytulić" :) Ja też taki chcę!! Życia mi cholera nie starczy na wydzierganie wszystkich marzeń :)
    Pozdrawiam
    P.S. Blog dodaję do obserwowanych!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. magdor dziękuje za odwiedziny i ciesze się, że Ci się choć troszkę tu spodobało. Rozumiem, że się podobało skoro awansowałam do obserwowanych, to dla mnie zaszczyt :D
    jeśli chodzi o dzierganie, to pomysłów jest ogrom gorzej z czasem na realizacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz będa w moich komentarzach same ochhhhy i ahyyyy :) nie moge sie naogladac tych cudownosci, zestawów kolorystycznych... pieknie. Lece dalej ogladać :))

    OdpowiedzUsuń