poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Moja pierwsza szydełkowa czapa

Chciałabym Wam dziś pokazać moja pierwsza czapę. Już dawno chciałam namotać jakąś dla Lenuśki, ale zawsze tylko na chceniu się kończyło. Tym razem jednak uparłam się i powstała czapa. Oczywiście bez prucia się nie obyło, ale nareszcie jest.

Leonida sama wybierała kolor czapy.Stwierdziła, że czapa ma być czerwona jak truskawki, bo Lena lub truskawki. Teraz to jej ulubiona czapa.


Miniony weekend był jakiś taki nijaki. To chyba za sprawą tej beznadziejnej pogody. Nic nie pomogły próby doładowania się wiosennymi akcentami, np narcyzami w puszce, och jak mnie te zwykłe puchy ostatnio kręcą.
Dziś na śniadanko zaserwowałam rodzince sałatkę pieczarkową, przepis znalazłam tutaj. Troszkę ją zmodyfikowałam, bo dodałam jeszcze troszkę koperku i kiełki rzodkiewki. Pełnoletniej części naszej rodzinki sałatka bardzo smakowała. Lena na jej widok oznajmiła: "do licha mamo ja nie lubim pieczarków". Kika zaś chyba miała na sałatkę ochotę, ale musiała zostać przy swojej marchewce.

Teraz Lena znów zabawia Kikę. Chodzi paluszkami po Kice i recytuje "bodzie rak będzie znak" :P wtryniając przy tym pudrowego lizaka, które to są ostatnio jej nr 1

energii Wam życzę
:*

26 komentarzy:

  1. Śliczna ta czapeczka i ładne kolory Lenka wybrała. Co do puszek to można się zauroczyć :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowa ta czapka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna Lenka i czapeczka też. moja córka uwielbia czerwony kolor ponad wszystkie, od zawsze. i motyw truskawek i smak :) teraz ma na sobie czerwoną spódniczkę w truskawki, bardziej letnią chyba, swoją ulubioną, wygrzebała w szafie i nosi od kilku dni ;) babcia jej ją kupiła dwa lata temu i od tego cxasu jest ona jej ulubioną, od razu to zauważyłam. nic to że ma 4 lata, a spódniczka jest na 2 :) więc czerwień rządzi, ja też lubię. żeby nie było lubi też różowy (no bo przecież jest dziewczynką, a w przedszkolu dziewczynki chodzą na różowo), inne kolory w sumie też da sobie załozyć, nie lubi czarnego (to pewnie przeze mnie, ja też nie lubię, źle wyglądam i jakieś ciemne emocje we mnie budzi ;) )
    ile Lenka ma lat??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech te uparciuchy. len aprzez pewien moment codzienni chciała nosić jedną ukochana tiulowa spódniczkę, teraz jej przeszło z kiecką. wymyśliła za to że musi ubierać oczywiście znowu codzienni koszulke z krótkim rekawków i bez obrazków, ona nie lubi.... matko zwariowac można. Lenka w czerwcu skończy 3 lata

      Usuń
  4. lenka,fajny kolor czapusi sobie wybrala,ja tez lubie czerwien :)
    wiedzialam ,ze znow u ciebie znajde nowe szydelkowe cudenko:)pozdrawiam serecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko ale ta czapka kapitalna...i z tą kokardinką..no cudo...a Ty taka skromna twierdziłaś że Ci może nie wyjść....:)))Coś czuję że ta czapka od Ciebie też bedzie Wiki ulubioną...i bedziesz nam musiała co roku dziergać podobną o rozmiar większą:)))))
    A puchy kręcą nie tylko Ciebie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczku nie zapeszaj, bo mam coraz większy stresik

      Usuń
  6. Cudna czapka, ma dziewczyna gust! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czapunia rewelacyjna, kolor bardzo fajny, pasujący do kurtałaki... choć mojej Mani nie dobrze jest w czerwieni...za to Lenka wygląda ślicznie;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyś masz w tej czapie swój udział :) nie ma to jak rady od "starej czapusiowej wyjadaczki" ;P

      Usuń
  8. I super kolor wybrała, pięknie wygląda! A trochę prucia zawsze jest...Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. jak na pierwszy raz to wyszła bosko! aż strach pomyśleć jaka będzie druga, trzecia... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czapeczka boska :-)) Nie dziwię się, że Lena uwielbia ją nosić :-)
    Nigdy jeszcze nie widziałam takiej szydełkowej czapeczki dla chłopca :-( Może bez kwiatuszków i nie tak czerwona ;-) Zawsze mam problem z kupieniem moim chłopakom czapek na wiosnę :-o
    A mnie bardzo poprawił humor ten hiacynt w puszce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. robiąc czapę dla Leny też przeszło mi przez myśl mco z chłopakami? no i coś się w mojej głowie urodziło. teraz muszę tytlko znaleźć czas na realizację :)

      Usuń
  11. Cudo:) no i jak na pierwszy raz to chyba talent wrodzony:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cacusiana czapeczka!A narcyzik w puszce wygląda super(ja ostatnio też zbieram puchy;)tylko jeszcze nie wiem na co;)Pozdrawiam Kasiarzynka

    OdpowiedzUsuń
  13. jak to pierwsza ? nie wierzę!!! na 100% musiałas juz robić, bo wyglada extra1

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja myslalam, ze jestes biegla we wszystkim na syzdelku i nigdy nie musisz pruc ;))))
    czapka urocza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisze tak: jeśli robisz coś dokładnie ze wzoru to poprostu robisz i tyle. a jak masz jakiś wzór i swoja wizję w głowie i chcesz to połączyć to tylko i wyłącznie działa metoda prób i błędów, czyt. bez prucia się nie obędzie :)

      Usuń
  15. Czaderska czapa i ten kolor! Już mi się chce truskawek! U nie już tydzień stoją żółte tulipany :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna czapeczka, taka mocno energetyczna na tą ospałą wiosnę ;)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Udała ci się czapeczka :) Puszkowa doniczka też mi w oko wpadła. Fajowa!

    OdpowiedzUsuń
  18. sliczna czapeczka dla slicznej dziewczynki...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń