czwartek, 12 grudnia 2013

do roboty

Mój kręgosłup nadal daję się we znaki. Im dłużej to trwa tym bardziej cierpi na tym moja psychika. Jest mi coraz ciężej. Chyba jednak nadciąga najgorsze. jeszcze nie dawno bałam się upadku, bo było nam za dobrze, no i mam. Robię wszystko aby dziewczynki były radosne jak skowronki. Dziś więc kolejna kartka z kalendarza.
Choinki jeszcze nie mamy, ale produkcja ozdób już wystartowała.
 Lena stwierdziła, że to śliczne bransoletki
Kika (wypaprana michałkami, w których się zakochała) w trymiga zaczęła naśladować Lenę, jak zawsze
Papierowe kokardki, przypomniała mi o nich Kasiarzynka swoim ostatnim wpisem, odrazu wiedziałam, że je zmajstrujemy no i są :)

32 komentarze:

  1. Ależ cudne! I tak rewelacyjnie proste :)
    Masz diagnozę tego kręgosłupa? Wiesz co i jak i dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam takie proste rozwiązania. jeśli chodzi o kręgosłup to rok temu miałam robiony rezonans i mam uszkodzone 4 dyski. tam jest jakiś jakby to nazwać ucisk i one się wysuwają i uciskają nerwy. tyle zrozumiałam z tego mojego całego choróbska. moje wcześniejsze ataki to był ostry przeszywający ból w krzyżu, teraz bolą mnie nogi i to co chwilę w innej konfiguracji. dziś rano nie dałam rad iść z Leną do przedszkola miałam wrażenie że kto związał mi sznurek od biodra\pachwiny do kostki i zrobił go za krótkim, takie ciągnięcie dziwne. Oj gdyby lekarz mógł mi obiecać, ze po operacji nie będzie tych wszystkich dolegliwości tobym poszła od razu, mimo traumatycznych wspomnień, a tak... Lęki o operowaniu na żywca są dużo silniejsze

      Usuń
    2. dobrze mi się kojarzy, Ty też miałaś operacje na kręgosłupie czy coś pochrzaniłam?

      Usuń
    3. Tak, dobrze pamietasz. Ja miałam operację rok temu, w październiku. Koniecznie idź do neurologa, a najlepiej jakiś rehabilitant od McKenzie. Ale tu nigdy nie masz pewności na kogo trafisz. Bardzo, bardzo!!!!!! kiepskim objawem jest ból nóg :( Siedzenie przy szydełku nie pomaga na Twoje dolegliwości. Siadanie, siedzenie, wstawanie, schylanie się - trzeba wiedzieć jak to robić. No i az 4 dyski....
      Powiem Ci jak u mnie: dwa dyski z przepuklinami, czyli ucisk na dysk, duże ciśnienie - część dysku zostaje wypchnięta i uciska nerwy. U mnie w ciągu kilku dni tak poszło na nogi, że prawie przestałam chodzić i BARDZO WAŻNE! przy chodzeniu na palcach i na pietach lewa stopa mi opadała. To oznaczało jedno - tak mocno uszkodzony dysk, że noga nie działała poprawnie. Na MR wyszła sekwestracja - rozpadnięcie dysku. Tu operacja była konieczna. (ale została mi jeszcze jedna przepuklina, troche dokucza). Dysk się rozleciał, jego kawałki wpadły do kanału kręgowego, uciskały nerw i st ad opadanie stopy. Operacja to ostateczność, taka decyzję podejmuje lekarz. Póki dysk jest cały - warto go ratować. Znam namiar na bardzo dobra reh., ale na śląsku, w Pszczynie....
      Musisz iść do lekarza....

      Usuń
    4. Generalnie dużo by opowiadać, co się ze mna działo.... Dzis juz nawet nie chcę o tym myśleć. Ale duzo się nauczyłam - choc jak tylko dobrze sie czuje to znów zaczynam sie schylac i przestaję ćwiczyć :-( :-/
      Pamiętam, że tez chodziłaś na reh., pomogła? Co robiłaś? Zabiegi czy jakieś ćwiczenia?
      Jako mamie dwójki dzieci myślałam, że bol kręgosłupa nie jest niczym nadzyczajnym i machałam na to ręką. Okazało sie jednak, że trafiłam najgorzej jak tylko mogłam :-/ Ale nie ja jedyna - wiesz, że na dyskopatię choruje 80% społeczeństwa??? Można sie uchronić przed operacją, bo ingerencja to jednak ingerencja, nawet jeśli zostaje malutka, 3-5cm blizna, Ale w kręgosłupie mam tytanową wstawkę.....

      Usuń
    5. Popieram McKenzie! Mi te ćwiczenia pomagają, a mam ten sam problem z trzema dyskami w lędźwiowym. Kkasiulka ma rację, trzeba wiedzieć, jak tyłek z kanapy podnosić, jak wstawać z leżenia i jak podnosić coś z podłogi. To wszystko robione poprawnie pomaga uniknąć tego wstrętnego bólu. Ja już w miarę mam we krwi te wszystkie wstawania i kucania, ale zdarza mi się zapomnieć, a wtedy lipa. Kręgosłup dał znać o sobie ponad rok temu i po rezonansie neurolog wspominał o operacji, ale nie dałam się. I Ty też się nie daj!!!

      Usuń
    6. dziewczyny gdzie mam znależć jak siadac kłaśc się itd?
      mój fizjoterapeuta prawdopodobnie mnie olał. wszyscy wspominaja żeby iśc do dobrego specjalisty jak go znaleźć?
      namiary z pszczyny mogą być mam tam rodzinę.
      szydełkując jestem w półleżącej lub leżącej.

      Usuń
    7. Znajdę i napiszę Ci majla. Idę sobie kawę zrobić i wrócę z wskazówkami :)

      Usuń
    8. Kochana, przede wszystkim nie wstawaj z leżenia tak, jakbyś brzuszki chciała robić. To najgorsza dźwignia dla kręgosłupa. Najpierw przekręcasz się na bok, spuszczasz z łóżka nogi i podpierając się ręką podnosisz się do siedzenia. Z leżenia np. na podłodze, przekręcasz się na bok, potem na czworaka i do góry. Oczywiście żadnego schylania się. Wszystko na ugiętych nogach. Jak zmywasz, albo robisz podobną czynność na stojąco, dobrze mieć jedną nogę postawioną wyżej. Np, otwierasz szafkę pod zlewem i tam stawiasz nózię. Na szybko tyle, ale powinno Ci to troszkę pomóc. Buźka. Szukaj rehabilitacji, żeby nie dać się pokroić. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie wyobrażam sobie Twojego bólu! Ja nigdy nie miałam żadnego z tego typu problemów, ale gdy tylko jest coś ze mną,.a nie tak..nawet przy zwykłym choróbsku.. to tak jakby mnie już nie było.. po prostu nie funkcjonuję. A Ty jeszcze musisz Lenkę przygotować do przedszkola, zaprowadzić, odebrać, obiad, cały dzień z Kinią.. to coś ogarnąć.. nawet nie masz kiedy odpocząć! Trzymaj się ;*

    A kokardki.. robiłam takie jak byłam mała, były jeszcze takie ptaszki i z takich kokardek robiło się skrzydełka.. nie wiem czy kojarzysz :) no i oczywiście łańcuch.. z papieru.. i z bibuły, taki składany :) Nie mogę doczekać się wyjazdy do domu.. na każdym kroku coś mi przypomina o nim, dzisiaj Twoje kokardki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ ja Ci zazdroszczę. życie z ciągłym bólem potrafi zepsuć nawet najpiękniejsze chwile. coraz mniej rzeczy cieszy.

      wiem o jakich ptaszkach mówisz ale nigdy ich nie robiłam

      Usuń
  3. Kochana Mamuśko, koniecznie o siebie zadbaj. Jestem z Tobą.
    A kokardki takie urocze w swej prostocie. Zgapimy, bo Mania dziś do przedszkola nie idzie - to będziemy działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz zadbałabym, tylko póki co nie trafiłam na nikogo kto by mnie sensownie poprowadził, moja neurolożka przed ostatnio dała mi skierowanie do neurochirurga. potem miałam atak poszłam do nie a ona z pretensjami czemu ja nie jestem pooperacji. nie mam czego u niej szukąc. muszę znaleźć nowego lekarza

      kokardki zmajstrowałyście?

      Usuń
  4. Świetne masz pomysły!!! My też coś tam działamy ale złapałam chyba przedświątecznego doła. Co do kręgosłupa, to mogę Ci podać namiary na naszego lekarza. Wielu ze znajomych uratował od operacji. Niestety trzeba czekać na wizytę pół roku, prywatnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj deprecha to u mnie codzienność. ryczę po nocach, żeby dziewczynki nie widziały, przynajmniej zaczynam jeść normalniej widzisz zajmuje mysli jak mogę najlepszy dowód masz na Instagramie. o namiary bardzo proszę. może wyciągnę mr. G w Wasze rejony na weekend :P

      Usuń
  5. Kręgosłup to jakaś masakra. Ja dziś wstałam z kołkiem między dwoma kręgami...Lipa straszna, więc rozumiem Cię doskonale. Dbaj o siebie. Masz jakieś ćwiczenia na kręgosłup?? One bardzo pomagają.
    Ozdoby proste, a cudne, a dziewczyny jak zawsze pełne radości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ćwiczenia dostałam w sierpniu. nie wiem tylkoczy moge je nadla stosować przy zmianie objawów. mój fizjoterapeuta nie odpisuje, no dramat jakiś :(

      Usuń
    2. Dramat taki fizjoterapeuta. Poszukaj w swojej okolicy "po ludziach". Ktoś musi znać jakiegoś fizjo, który Ci pomoże. Może neurolog podpowie.

      Usuń
  6. Świetne ozdoby:) kazde dziecko może spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najważniejsze, żeby razem spędzić czas. Kinia zajmowała się głównie rozwijaniem małych włóczkowych kłębuszków i roznoszeniem zrobionych kokardek po pokoju

      Usuń
  7. Cudne! Bardzo lubię rodzinne kraftowanie! A jeśli jeszcze przynosi takie efekty to wręcz Uwielbiam ;) ach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Branzoletki ;) bardzo ciekawe. A co do kregoslupa to zgodze sie z opiniami powyzej ze dobra by byla wizyta u dobrego terapeuty manualnego lub takiego ktory zna terapie mckenziego(mi kiedys pomogla przy tzw.wypadnieciu dysku). I na Twoim miejscu zrobilabym to szybko jesli dochodzi do takiego ucisku ktory zaburza prace ukladu nerwowego. Ja moge polecic jedynie takich specjalistow na slasku. I zycze szybkiego powrotu do pelni zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na śląsk ma niedaleko więc usmiecham się po namiary :)

      Usuń
    2. Rechabilitacja-Provita Zory. Osobiscie moge polecic wlasciciela Roberta Trybulskiego bo to z nim mialam zajecia. I z tego co wyczytalam to cennik maja w miare normalny. I jeszcze pomysle kto by mogl pomoc z tamtych rejonow.

      Usuń
    3. A co do operacji to bym sie wstrzymala poniewaz mojego tate rowniez kiedys skierowali do szpitala na operacje. Na szczescie trawil na dobrego ordynatora ktory jednym ruchem(podejrzewam ze to byla terapia manulana) postawil go na nogi,a przez 2 miesiace lezal w lozku.

      Usuń
  9. Prosty, a jaki fantastyczny pomysł ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że trafisz w końcu na dobrego specjalistę, który jakoś pomoże Ci zwalczyć ten ból...

    OdpowiedzUsuń