wtorek, 17 grudnia 2013

popierniczone

Babiszonki wzięły mr. G w obroty, a może to on je omotał... już sama nie wiem.
 Powstały pierniczki, których do świąt nam na pewno braknie :P
Pytacie o moje zdrowie, no więc wygląda na to, że jest coraz gorzej. Mój terapeuta, który raczej odradza zabieg, namawia mnie na niego. Tak więc deprecho witaj, święta to już w ogóle mam z grzywki

5 komentarzy:

  1. Wiem, że to dziwnie zabrzmi przed świętami, w szale przygotowań, ale dbaj o siebie i dużo odpoczywaj, żeby nie narobić więcej szkód..... Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mr. G od jutra ma urlop. co będzie potem? nawet nie chce o tym mysleć

      Usuń
  2. Zdrowie ważniejsze niż przygotowania do świąt (tu warto wyręczyć się pomocą panów ;)) a zabawa z pierniczkami rewelacyjna :) my jutro pieczemy drugą turę bo po pierwszej nie ma śladu :) pozdrawiam i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Magdaleno współczuje kłopotów z kręgosłupem - niestety znam to z autopsji.... Wiem jakie mogą być głębokie doły i jaki paraliżujący strach....
    Mnie postawił na nogi i bardzo pomógł Pan doktor Stodolny z Buska Zdroju - niesamowity człowiek. Poczytaj w necie i pomyśl....
    Pozdrawiam i duuuuużo zdrowia życze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny ten twój mr.G.
    a jakie fajne foremki macie.

    OdpowiedzUsuń