Dziś środa żurowa. Tradycyjnie paliliśmy żur. Tym razem Babiszonki miały towarzystwo (Matiego i Leonie) dzieciaki bawiły się świetnie. Tak szalały, że o zdjęciach nie było nawet mowy, A jak u Was? Żur spalony?
Tu i tu możecie poczytać o naszych wcześniejszych ŻURACH.
Ja nie znam tej tradycji. Az mi teraz żal, bo myślę sobie, że to fantastyczny pomysł.U nas to zwyczaj zupełnie obcy, co dziwne, bo ogień przecież od zawsze łączył się z Wielkanocą. Pamiętam tylko, że uczestniczyłam kilka razy w święceniu ognia w kościele w Wielką Sobotę.
OdpowiedzUsuń