niedziela, 4 maja 2014

PRAWDZIWY MAJSTERSZTYK

Nasz tegoroczny sezon działkowy zaczęliśmy jakieś 2 miesiące temu.
Z Babiszonkami tylko tam bywałyśmy, a to pogoda nie taka, a to Babiszonki chore, mimo to było dużo dobrej zabawy.
Mr. G bywał tam znacznie częściej. To co wymyślił i zmajstrował okazało się strzałem w dziesiątkę i całkowicie zawładnęło serduchami dziewczynek. Jeszcze nie wszystko skończone, ale radochy i tak jest ogrom.
Jak się domyślacie kilka ostatnich ciepłych dni spędziliśmy własnie na działce.
ja mogłam oddawać się prawdziwemu relaksowi
spoglądając na Babiszonki
mr. G mógł pracować nad naszą altanką.
Nie to nie sam piach je tak zajmował, tylko... 
Tak ten domek ze ślizgawką zrobił am mr. G od początku do końca, no oprócz ślizgu :P
Ślizg ma możliwość podłączenia wody co mamy zamiar latem przetestować zjeżdżając do basenu.
To dodatkowa atrakcja, i bez tego już teraz jest szał
i huśtawki. Kika się uparła że też chce samą deseczkę. siedzisko w huśtawce Leny tez zrobił mr. G i jest no dużo wygodniejsze niż siedzisko w drugiej kupnej huśtawce
wnętrze domku, jeszcze brakuje jednej ścianki z drzwiami i wyposażenia w środku
Wałówka też była zaczynając od jabłek przez różne chrupacze, kiełbaski, mięsko z grilla po najlepsze (jak się okazało) grzanki z masłem i solą
Niestety pogoda zaczęła się psuć i Babiszonki ratowały się kocem i swoim własnym ciepełkiem
Lena coraz częściej chce sięgać po mój aparat. oto efekty Kika w obiektywie Lenki

Było cudnie. Dziś wyszło znów słonko oby tak się utrzymało i ruszamy na RODOS*


*RODOS- Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatką terminologia stąd

11 komentarzy:

  1. Mr G. się postarał:))))))Zazdroszczę Wam, tej działki jak nie wiem:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wypoczynek na RODOS mi narazie kojarzy sie tylko z plewieniem,ale mam nadzieje ze juz niedlugo bede mogla tam troszeczke wypoczac (rodzice maja dzialke od tego roku,a byla w oplakanym stanie wiec nie mielismy jeszcze okazji odpoczac). Czekam na efekty budowy altanki poniewaz my rowniez mamy w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale akrobatka :) Widać, że się cieszą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko :) Dziewczyny widać, że mają radochę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie u Was a domek dziewczynek po prostu świetny! My niestety bardzo ostrożnie w tym roku podczas majówki ze względu na Mi. Mam nadzieję, że nadrobimy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie macie, dziewczyny maja tam teraz raj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha, super!!! RODOS :) Fajne tłumaczenie. Dziewczyny widać, że zadowolone. Działka i zabawa :)

    Zapraszam do nas na 'Podaj dalej'
    http://matka-sokole-oko.blogspot.com/2014/04/piknik-z-krokodylem-i-podaj-dalej.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama chciałabym taki domek! I hamak, i huśtawkę, i ogródek... ten ostatni najbardziej :)
    Poszedł do Ciebie mail - sprawdź :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zdjęcie z łapkami wystającymi z hamaka i kaloszami pod spodem obłędne!!! nadaje się na jakiś konkurs :D
    a jak zobaczyłam kikę w szaleńczej pozie szamana, umarłam ze śmiechu... :))))))

    OdpowiedzUsuń
  10. wooow. cudnie i tak po zdjęciach widzę, że piękną sielankę mieliście. i oczywiście podziwiam zdolności Twojego męża do tworzenia takich skomplikowanych rzeczy. efekt końcowy na pewno będzie satysfakcjonujący, a zapłata uśmiechem - bezcenna. pozdrawiam.

    www.szydelkowe-chwile.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcia mówią same za siebie, szał :) Fantastyczna relacja :)

    OdpowiedzUsuń