Myślę, że plan został wykonany:
1. prezenty : były
2. girlanda: była
Była mega długa miała chyba z 20 metrów, o takiej marzyła Leonita
3. czterokrotne podrzucanie solenizantki: było4. wymarzony tort: był
zdziałany łapskami Mr. G
5. rower: był, jakże by inaczej przecież dzień bez roweru to dzień stracony :P
6. twórczość kwiatuchowa: była
Impezka była bardzo udana, można powiedzieć, że na 6 :PKinię męczą wyrzynające się zęby, więc z niuńkiem się nie rozstawała i zabijała spojrzeniem.
aaa no i zapomniałabym
7. balony do modelowania: były. Nawet Kinię wciągnęły.
Lena chciała je sprzedawać na swoich urodzinach ( dzieci miały dostawać balony gratis) na szczęście zapomniała o swoim "genialnym" pomyśle.
Z balonów powstawały różne stForki tyle się ostało po harcach wszelakich
Śpieszę też z wyjaśnieniem. W poprzednim poście pokazywałam, Wam że Lenka dzielnie przygotowuje się do imprezki. Produkowała ona naszyjniki inspirowane takimi hawajskimi naszyjnikami z kwiatów. Plan był taki, że każdy z gości otrzyma naszyjnik, po wyprodukowaniu jednego Lenuta uznała, że będzie tylko jeden dla klólowej Leny ostatecznie nie miała czasu założyć go choćby na chwilę.....kobieta zmienną jest ;)
Czekałam na ten wpis..już Cię nawet miałam pogonic:))))Ale mieliście fantastyczną imprezę...a ten wielki namiot-zazdroszczę...może się kiedyś dorobimy:P Girlanda wspaniała, tort powalający...pogratuluj mężowi:)))
OdpowiedzUsuńLenka jak to kobieta...jest zmienna, z wiekiem coraz piękniejsza...a spodnie ma zabójcze:))))
Buuuuziaki:*****
namiot nie jest nasz, pożyczyliśmy od rodzinki.
Usuńtortowe gratki przekazane :))
Imprezka była udana to widać !!!!! Wspaniale to urządziliście :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oj tak było very sympatico :D
UsuńEch...niezapomniane mieć TAKIE urodziny :))))
OdpowiedzUsuńnooo, szkoda że ja takich nie miałam
UsuńNamiociki, ulewa... Jakby znajomo, hehe :P
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was i duuuużo słońca.
no znajomo ;)
Usuńważne, że wszystko się uspokoiło
super inprezka :) wspaniale to zorganizowaliście. :)
OdpowiedzUsuń:) dzięki
UsuńWidać, że imprezka była udana, a ten kolorowy tort wygląda rewelacyjnie :))
OdpowiedzUsuńoj jakiego my mieliśmy pietra czy wyszedł...
Usuńżółte ciach po upieczeniu było brązowe na szczęście tylko z gór w środku okazało się idealne
Ta imprezka po prostu nie mogła się nie udać! Tyle miłości krążyło wokół jej przygotowania! Wielki szacun za długaśną girlandę - ja bym wymiękła i... zrobiła z papieru ;) ach!
OdpowiedzUsuńjakbym zrobiła z papieru to by nie była taka wymarzona. zamówienie było na szydłkową, więc trza było plątać :P
Usuńświetna zabawa ,a tort odlotowy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsuper imprezka, tort świetny (zdolny mąż):) i spodnie od Lenuśki bardzo mi się podobają:)) no a wiadomo, że kobietki mają 100 pomysłów na minutę, a i tak wybierają 101 :)))
OdpowiedzUsuńoj tak z mr. G to kucharz pierwsza klasa
Usuńniezapomniane wspomnienia...
OdpowiedzUsuńi o to chodziło :)))
Usuńsuper ze impreza się udala :)
OdpowiedzUsuńia tort mnie powalil :) ekstra
my od zawsze "szalejemy" z tortami dal Leny.
Usuń1. myszka
2. traktor
3. truskawka
ale to były kupne, a po ostatniej nie przyjemnej akcji w cukierni robimy sami.
już szukam jakiegoś nowego pomysłu, za 6 miesięcy Kiki urodziny :))
Super impreza :) Tort bajeczny :)
OdpowiedzUsuńNamiot super ;)
OdpowiedzUsuńA tort - o matko! Ale masz zdolnego męża! :) Rewelacja!
Super impreza,dekoracje,tort.. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kubernusiowaszafa.blogspot.com/