Dziś będąc na spacerze z mr. G i Fruśką, Lena po raz pierwszy zrobiła zakupy w naszym osiedlowym kiosku... zgadnijcie co kupiła w taki upał?
Jestem z niej bardzo dumna, odezwanie się do nieznajomej osoby to dla mojej bardzo ostrożnej i nieufnej 4latki ogromne wyzwanie.
Kika i ja z kolei wypełniamy nasz mały szpital, ja z nadal pobolewającym kręgosłupem i posiniaczonym zadem po zastrzykach, a Kikuśka z anginą i dziwaczną czerwoną wysypką na całym ciele.
Lenuśka zuch- dziewczynka!!!- ale nie zgadnę:))
OdpowiedzUsuńTwoja pupa wróci do normy, ale mniej boli:)
A maleństwo może ma ptówki po prostu.....:(( w taki upał to nie nie jest trudne dla wrażliwej skóry dziecka.
Pozdrawiam smarkata i bez głosu dobrego:((
K.
wysypkę oglądał i lekarz, potówki wykluczył.
Usuńzdrówka :)
Kochane Babeczki wracajcie szybiutko do zdrowia. Jeśli chodzi o zakupy to myślę, że kupiła lody...
OdpowiedzUsuńbingo
UsuńTeż stawiam na lody ;-)
OdpowiedzUsuńA wy kobietki wracajcie do zdrowia!
kupiła loda barwiącego jęzor na czarno.
Usuńzdrowia zycze Wam obu:*
OdpowiedzUsuńmój W. juz od dawna 'sam' kupuje, zanim jeszcze ja zdążę się odezwać;)
przebojowy chłopak z niego :D
UsuńTe lody wcale nie są takie oczywiste, moje dziecię namiętnie zawija się w koc..... :-/ :O
OdpowiedzUsuńJak się czujesz? Co z operacją?
coś w tym jest, Lena też miała takie dwa dni, że twierdziła że jej zimno przykrywała się kołdrą po sam nos i zasypiała w ciągu dnia
Usuńszybko wracajcie do zdrowia! Dzielna Lenuśka:)
OdpowiedzUsuńdzięki, robimy co się da
Usuń