środa, 26 lutego 2014

nie mogę w to uwierzyć

nie dociera to do mnie i koniec.
jednak patrzę i tak, udało się zrobiłam to.
uszyłam kropelkę
Nie jest idealna, ale jestem z siebie mega zadowolona. Chyba dziś unoszę się nad ziemią. Tak bardzo chciałam szyć i w końcu coś udało mi się stworzyć.
Chciałam uszyć poszewkę z innego materiału, ale nie wiedzieć czemu nitka się na nim plącze, trudno. Będe dumać co tu innego zmajstrować.
aaa no przecież druga kropelkę, bo się Babiszonki będą kłócić ;P

dobrego popołudnia 

23 komentarze:

  1. No ja z Ciebie nie mogę...SUPER:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co???? taka pierdoła a cieszy że nie wiem.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dzięki. la mnie jest najpiękniejsza na świecie :DDDD

      Usuń
  3. :)))))przepraszam ze sie smieje! zabawnie to opisalas:) kropelka idealna, az trudno uwierzyc ze sprawialo ci trudnosc jej uszycie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz nie tyle trudność jej uszycia co samo spotkanie się z maszyną. dla mnie to urządzenie żyje swoim życiem. chciałam uszyć poszewkę z bawełny i co nitka się plącze i rwie. biorę inną bawełnę szyje elegancko. mam do tego urządzenia respekt.
      ta kropla jest moim PIERWSZYM spotkaniem z maszyną i nie miałam nikogo kto by mi pokazał podstawy.

      Usuń
    2. Rozumie bardzooo,pierwsze spotkania z maszyna do latwych nie naleza. Ja ze swoja oswajam sie caly czas. A kropelka jest swietna :)))

      Usuń
    3. oj u nas tez będzie oswajanie i to raczej dłuuugie.

      Usuń
  4. Brawo ! Nie taki diabeł straszny :) Kropelka jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. teraz siedzę dziergam i kombinuje co tu jeszcze uszyć :D
      najbardziej chciałabym umieć szyć proste ubranka dla dziewczynek. Byłby odlot

      Usuń
  5. :))) To chyba jesteśmy na podobnym etapie, bo ja też cos tam próbuję z maszyną negocjować. Powodzenia Ci życzę i będę monitorowała postępy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe postępy, nie wiem czy jakieś poczynię :D
      życzę Ci powodzenia z ujarzmianiem sprzętu

      Usuń
  6. Łał! Zdolniacha zCiebie. Ja właśnie zapisałam się na kurs kroju i szycia 😊
    A maszyna to chyba Cię lubi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o taki kurs to jest coś. chętnie bym się wybrała.

      Usuń
  7. No i pięknie :) Teraz tylko patrzeć jak zaczniesz coraz bardziej skomplikowane rzeczy szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, uszyj kolorowy deszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no brawo!
    a ja wciąż igły się boję, hihi

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, piękna!!! Jestem z ciebie dumna :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, ja robię na drutach kropelkę :) Ale to niebawem.
    Co do plątania materiału, to albo szpulka u góry jest źle nawleczona (spróbuj z inną), albo nie masz nitek przełożonych przez wszystkie wymagane dziurki, albo materiał jest śliski. Tylko to przychodzi mi do głowy :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Brawo! teraz to juz z górki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No i super :) Szycie jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ohoho dawno mnie tu nie było a takie rewolucje! :) w listopadzie nie wierzyłam, że kiedykolwiek uszyję na maszynie linię prostą i wolałam ręcznie a dzisiaj całkiem sprawnie nawet kółka szyję:D coś czuję, że letnia garderoba dziewczynek będzie made by mama

    OdpowiedzUsuń