sobota, 19 maja 2012

powód

Oto powód mojej mniejszej aktywności w blogowym świecie.
już wiecie co jest grane?
Swoje typy wpiszcie w komentarzu, jestem bardzo ciekawa Waszej interpretacji :D

kolorowych snów moi mili

26 komentarzy:

  1. ja wiem,kupilas dzialeczke:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strzeliłaś w 9 będzie działeczka, ale nie kupiona. w naszych ogródkach działkowych dierżawi się grunt

      Usuń
  2. Ja pójdę krok dalej - na działeczce stanie dom? ;) Jeśli tak, to mamy identyczny powód mniejszej aktywności na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Przez jakiś czas nie mogłam dodawać u Ciebie komentarzy:( ale oczywiście zaglądałam i podglądałam co to u Ciebie słychać:) mam nadzieję, że ten komentarz uda mi się pozostawić u Ciebie! Ja tez obstawiam to, że kupiliście ziemię i budowa domu zabiera Ci teraz czas:) Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dziwne, ja nie zmieniałam nic w ustawieniach

      Usuń
  4. Madziu możesz mi wierzc lub nie ale po Twoim ostatnim wpisie domyslałam się co jest grane...działka, dom ...te sprawy;)))) kochana gratuluję!!! buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla kogoś kto czyta moją pisaninę to nie było trudne. jakiś czas temu napisałam wprost,że chce mieć swój kawałek ziemi. ostatnie zdjęcie w poprzednim poście miało ukryty przekaz, widać tam słupki z naszego płotu :P

      Usuń
    2. Tak, tak pamiętam że pisałaś...to ja też zaczynam marzyc o kawałku ziemi...lecz z tego co sie orientowałam w moim mieście nie ma czegoś takiego jak dzierżawa;(( bardzo szkoda!!! super, że Wam się udało...ściskam;*

      Usuń
    3. wiesz Justyś ja byłam święcie przekonana, że ta ziemię trzeba wykupić i z takim przeświadczeniem dzwoniłam po dokładne informację i okazało się że się dzierżawi. teraz usiądź my za ten rok płacimy 20zł!!! + woda która zużyjemy. za przyszły rok płacimy 65zł + woda i to wszystko. zainteresuj się jeszcze popytaj u źródła a może akurat coś się trafi

      Usuń
  5. no tak...działeczka...bedzie domek albo ogrod...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja optuje za działeczką z małym domkiem - altanką, gdzie bedzie mozna schowac sie w razie deszczu a nawet w letnie dni przenocować. Rano wyjsc na trawnik zroszony jeszcze poranna rosa. Podziwiać jak zakwitaja kwiaty i wschodzi rzodkiewka, sałata, fasola. Jak zawiązuja sie pomidory, takie małe koktajlowe. Zycze Ci własnie takich dni na waszej działeczce :) Pozdrawiam. Dorota z Sielankowego Dziergania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie to ujęłaś :)
      takie właśnie jest założenie. szkoda tylko, że nie ma możliwości doprowadzenia prądu

      Usuń
  7. Za późno weszłam i nie miałam szansy zgadnąć ;) Gratuluję działki i życzę dużo sił w jej reaktywacji, bo będzie spoooooro pracy na początek a potem to już z górki, relaks na działce rekreacyjnej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany - przeraża mnie to :D Moja aktywność ogrodowa kończy się na siedzeniu na leżaku ewentualnie zasadzeniu kilku kwiatuszków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja blokowe dziecko jestem i tez nie mam zielonego pojęcia o nasionkach pikowaniu oraniu plewieniu rozsadzaniu i całej reszcie. na szczęści mój mr. G wie czym to się je. ja mam zamiar się dopiero nauczyć :D

      Usuń
  9. O! gratulacje, cieszy taki kawałeczek, nawet dzierżawiony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te działki to do śmierci można dzierżawić jak się chce :P
      ja mam nadzieję, że prędzej dorobimy się domu

      Usuń
  10. O ja...macie swój prywatny kawałek raju...sporo pracy...ale potem jaki relax:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nasz mały prywatny fitness jak dobrze pójdzie to i ze spa :P

      Usuń