sobota, 2 marca 2013

porankowo

Do niedawna budził mnie rano płacz głodnej Kinuli. Teraz jest inaczej budzą mnie głośne piski, wołanie bał bał. To Kinga ledwo otworzy oczęta woła Bazyla.
Panny zdrowieją, świrują od samego rana. Nawet śniadania człowiek spokojnie przygotować nie może.
Tańce połamańce, szaleńcze pozy, trudno się dowiedzieć co starsza chce spożyć na śniadanko, Młodsza wchłania wszystko. Oczywiście zdąży się wszystkim podzielić z Bazylem. On nie jest gorszy, też się z nią dzieli i to mnie bardziej przeraża. Te ich wspólne biesiady przy psich michach, no nie do okiełznania po prostu.
 Uwielbiam te nasze energetyczne poranki, tylko czemu to wskoczenie na obroty jest takie trudne? Przynajmniej dla mnie, bo dla nich to żaden problem.
Może słonko by pomogło. Czytałam, że słoneczko Was odwiedziło i ja też tak chceeeee

8 komentarzy:

  1. Uroczy ten Wasz poranek, dziewczynki śliczne :) A z tymi obrotami: znam to, znam...Chodzę bez energii jakiejś. Wiosny nam trzeba, wiosny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj znam to, mam to w formie 4 sztuk i wejście na obroty porównać można z wejściem na Rysy co najmniej!!! Moje dzieci też dzieliły się z psem wszystkim, karmy spróbowały a jak inaczej, to mija;-))) Życzę duzo zdrówka i słoneczka, u nas dziś sypie śnieg;-(((

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyny są cudowne. uwielbiam na nie patrzeć.
    ja od zawsze mam problem by w ogóle zatrybić rano, więc rozumiem jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  4. pocieszam- nie tylko Twoje porannki sa trudne. Ja od dluższego czasu nie mam w ogóle ochoty z łózka wstawać i chociaz mi akurat słońce świeci to średnio mi ono pomaga

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚCiągłam Cię chyba myślami...już miałam pisać maila co z wami???czy choroba odpuszcza??zajrzyj do mnie na bloga-dokończyłam pokój dzieciaków...przynajmniej na tą chwilę:P

    OdpowiedzUsuń
  6. No, to SŁOŃCA dla Was! Całe mnóstwo!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Było, było u nas słońce cały dzień i piękne błękitne niebo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wczoraj cały dzień pięknie świeciło - u mnie, ale dziś już znów chmurzyska. No, ale cieszę się, że przynajmniej śniegu nie ma :)

    OdpowiedzUsuń