niedziela, 17 listopada 2013

oficjalnie

Oficjalnie informuję, wszem i wobec, o zakończeniu sezonu działkowego. Wszelkie uroczystości już za nami. Pracy jest nadal sporo, więc mr. G się tam udziela, ale już w samotności. Prace nad dobudowaniem altanki, do naszej wiaty (w przyszłości werandy) trwają. Lena już planuje spędzanie tam nocy, a nawet jeszcze fundamentów nie ma. Jednak kto wiem może już w przyszłe lato będziemy tam urzędować na całego :))
ech sama sobie ochoty narobiłam na taką kiełbachę z ognicha.

7 komentarzy:

  1. My jesteśmy posiadaczami działeczki od połowy wakacji... to co tam zastaliśmy.... tylko chwasty... ale już przejrzała i od wiosny zaczynamy poważne działania :) altankę też mamy w planach :) a ognisko... mmmm też mi smaku narobiliście :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jak cuuuudownie.... zazdroszczę Ci posiadania działki, roboty multum ale ile przyjemności:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że dziewczyny to działkowiczki pełną gębą :)

    I mi narobiłaś ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. będzie co wspominać w zimowe wieczory.
    lub co planować...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponad rok nie siedziałam przy ognisku...

    OdpowiedzUsuń