Dziś miało być o czymś całkiem innym, ale poddaliśmy się halloweenowemu świętowaniu.
Zmajstrowaliśmy nawet dyniowy lampion z zakrwawionymi zębami ;P
Czai się na mnie jakieś choróbsko, bo od wczoraj pobolewa mnie gardło, jak ja nie znoszę tego "gilgotania". Biorę zaraz kubek gorącej herbaty, chyba dziś padnie na earl greya i zmykam do wyrka się grzać. Podzielacie moja strategię czy macie inne plany?
ps. czy ktoś wie co się stało z moim pierwszym zdjęciem? Na komputerze dach jest normalnie ciemny. Po wrzuceniu do posta zielenieje i dostaje dziwnych kwadratów... czyżby duchy????
Duchy zaczaiły się na dachu i ukazały piksele :P
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś je duszki na szybie?
to takie żelkowo glutowe naklejki,otrzymane w prezencie. Są wielokrotnego użytku były już dziś ze 100 razy odklejone i naklejone przez panny właścicielki ;P
Usuńa ja jakoś nie lubię tego "święta"
OdpowiedzUsuńA my olaliśmy świętowanie....no nic...w przyszłym roku nadrobimy:P
OdpowiedzUsuńżelkowe duszki boskie! co by nie myśleć o tym święcie, to dla dzieciaków to świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńtakie duszki żelkowe robiłam jak córcia była mała i inne stworki .......fajnie uCiebie.......
OdpowiedzUsuń