Kinga uwielbia biżuterię. Jej pomysłowość mnie rozbraja.
U nas nadal atmosfera imprezowa tiule, tańce istne szaleństwo. Dziewczynom się to chyba nigdy nie znudzi.
Dzisiejszy poranek spędziły na wspólnym tarzaniu się, skakaniu i wałkonieniu po naszym łóżku. Panowała pełna współpraca. Tak bardzo się w to wciągnęły, że w ogóle nie byliśmy im potrzebni. Nie było żadnego krzyku, płaczu i kłótni, prawdziwa sielanka. Przy takich dwóch silnych charakterach to naprawdę sukces. Dziewczyny ogromnie się kochają i żyć bez siebie nie mogą, jednak uparciuchy z nich straszne. Każda chce, żeby to jej było "na wierzchu". Ciągle pracujemy nad tym aby uczyć ich kompromisu, a to wcale nie takie proste. Takie małe sukcesy, jak ten dzisiejszy, cieszą ogromnie :)))
Tiulowa kiecka rewelacyjna a branzoletka???No co Ty matka...przecież to taka na nogę:P
OdpowiedzUsuńja to wiem, że na nogę, ale skąd ona sobie to wzięła?
Usuń:) Świetnie sobie wymyśliła:)
OdpowiedzUsuń:) Świetnie sobie wymyśliła:)
OdpowiedzUsuńKika zawsze ma jakieś złote pomysły.
Usuńelegancko! Kinia wie co to trendy w modzie :D
OdpowiedzUsuńCoraz częściej zauważam jej ciągoty w tym kierunku. niech rośnie mi stylistka, matce będzie lżej :D
UsuńCo Ty Matka chcesz? Bransoletki na nodze są modne :)))
OdpowiedzUsuńTylko jak ona to robi, że jest taka na czasie?
Usuńona jest boska! nie do podrobienia.
OdpowiedzUsuńoj tak. ostatnio już nie chce chodzić uczesana na cebule, zada spineczki i ogonka. ja tak uwielbiałam ten jej czubek
Usuń