poniedziałek, 25 czerwca 2012

tatusiowy dzionek

nasz dzień Taty rozpoczęłyśmy z Leną już o 4:50. Kinga po wytankowaniu całej butli poszła spać. Ja nie czując się śpiąca (rzadko się to zdarza) postanowiłam podpędzić szydełkowe projekty. ledwo zaczęłam motać, a tu przyczłapała Lenka ze swoją poduchą. myślałam że pójdzie dalej spać, bo to dla niej środek nocy. Wpakowała się do wyrka położyła się koło mr.G i próbowała zasnąć jednak jej to nie wychodziła, bo była zaintrygowana czemu ja nie śpię. W planie miałyśmy podanie mr.G śniadania do łóżka. Tuż po 6 wybrałyśmy się do naszego osiedlowego sklepiku po świeże bułeczki. Lenka była strasznie podekscytowana tym że wyszłyśmy gdzieś a tata spał. No i że mogła tak z rańca gdzieś wyskoczyć. Normalnie po pieczywko chodzi nasz mr. G sam. Ze sklepu wracałyśmy oczywiście z nadprogramowym lodem. Zaczęłyśmy przygotowywać śniadanie. Obowiązkowo uwielbiana przez Leonitę jajecznica. W między czasie powstało dzieło specjalnie dla tatusia.
Motylasa ozdabiała Lena samiutka. Ten śmieszny ptaszek pod napisem to jedyny oryginalny Lenuśkowy podpis czyli L.
Śniadanko mr.G do łóżka podała osobiście sama Lena. Maszerowała przejęta z tacą na której miała talerz z jajecznica i wcześniej wyprodukowana laurkę dla tatusia. Gdy dotarła do łóżka wyrecytowała: tatuś wśtawaj dziś jest dzień Ciebie, źlobiłam zniadanie z mamą. 
Pobudka o  godzinie 7:30 dla mr. naprawdę wyzwanie, bo spioch z niego okrutny. Dostał jednak olbrzymi kubeł kawki i jakoś dał radę. Lenuśka była zachwycona , że robiła tacie NIESPODZIANKĘ.

A dziś Lenuśkowe urodziny. Pędzę dalej szaleć z solenizantką :D
dobrego dnia

12 komentarzy:

  1. No pieknie,motylek sniadanko laurka wszystko dla tatusia i widze moja tacke w pitaszki hiiii

    STO LETEK DLA MALEJ SOLENIZANTKI;)
    nie szalejcie za bardzo dziewczyny buziol:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Może tatuś weźmie przykłd na dzień mamusi w przyszłym roku...tak się robi niespodzianki;)))
    Najlepsze zyczenia dla Lenki...uśmiechu i słoneczka;)))
    Cudownego dnia;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tatuś musiał być przeszczęśliwy. Śniadanko, laurka, kawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przygody Lenki za każdym razem mnie rozbrajają, uśmiałam się do łez, bo już widzę ten zapał w niesieniu tacy - jest bosko urocza.
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszego dla Lenki. Dużo zdrowia , słodyczy i uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lenuśkowe przygody za każdym razem mnie rozbrajają, uśmiech po przeczytaniu tu posta gwarantowany :). Magdalena.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lenko! całuski, cukierki, ciasteczka!!!!!!!!!!!!!!STO LAT!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Naj, naj, naj dla zacnej połowy rodzinki. Tatusiowej i Lenkowej połowy oczywiście. Ale zabawy przedniej to już Wam wszystkim :D

    OdpowiedzUsuń
  9. no mam nadzieje że mr. G załapał o co kaman :D
    ps. dziękuje za życzonka, wszystkie przekazane Leonicie.

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie się spisałyście z Lenką, na medal!! my nieco mniej pokombinowałyśmy, ale zawsze coś, w przeciwieństwie do mojego P. który nawet nie wymyślił żeby dziecko nakłonić do specjalnego ukochania mnie na dzień mamy.

    ale jak przeczytałam, ze wstałaś przed piątą żeby szydełkować, to aż mnie zabolało w środku. nie wiem gdzie dokładnie, gdzieś w wyobraźni. nie lubię takich środków nocy na początek dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój mr. G też nie wpadł na to, że dzień mamy można fajnie świętować więc mu z Lenką pokazałyśmy jak to się robi :D on był w ciężkim szoku, bo wygonienie mnie rano gdziekolwiek graniczy z cudem, a co dopiero o 6 rano :P
      a z tym szydełkowanie to nie tak ja wstałam żeby nakarmić Kinię i skoro w między czasie odechciało mi się spać to chciałam to wykorzystać. normalnie o tej porze padam jak kawka to był jakiś magiczny nocny poranek. musiałam o nim wspomnieć, bo raczej szybko się nie powtórzy

      Usuń