poniedziałek, 25 czerwca 2012

trzecie urodziny Lenusi

jak już wspominałam w poprzednim poście dziś są Lenki urodziny.
Krejzolku mój kochany życzę Ci wszystkiego fantastycznego.  Nie zmieniaj się, ciesz się chwilą, dąż do celu, wysypiaj się, miej marzenia do spełnienia. Po prostu bądź takim uroczym geniuchem jak zawsze. :** 
Korona dla solenizantki musi być, a co. Wyprodukowana w nocy aby Lenuśka nic nie podejrzała. drugim nocnym projektem była girlanda(nie mogło jej zabraknąć). Gdy byliśmy na tym festynie ulice były ozdobione proporczykami L strasznie to intrygowało. Dowiedziała się, że miasto ma urodziny i dlatego są chorągiewki, no i padło hasło: to ja też takie chce na urodziny. Tak więc siedziałam po nocach i produkowałam. Tatuś wieszał ją o 1 w nocy z latarką górniczą na głowie. Zachwyt Leny BEZCENNY.
Dzisiejszy dzień miał być miły i sympatyczny. Staraliśmy się dogodzić Lenie na każdym kroku stąd też jej ukochany obiadek: fryty i mięsko ko ko. Główne obchody mają się odbyć dopiero w nadchodzący weekend. Jednak Lena miała inną wizję. Ona ma dziś urodziny i dziś będzie przyjęcie i będą goście, a w ogóle to przecież ona musi do sklepu iść, żeby kupić ciasto dla gości. No mówię Wam mnie po prostu zatkało, ona miała wszystko zapalnowane. Nic to mr. G zapakował się z Leną do auta i pojechali po ciacho. L. sama wybierała. Byli w cukierni która ma chyba jakieś obrazki przy ciastach, bo Lencia wiedziała co wybiera i tak padło na ciacho z barbarem,* ciacho z truskawkami i kołacz jabłkiem. Niestety nie było torcików, więc nabyli torcik zastępczy w postaci w-z.
Gości zaprosiła. Przybyli Babusia i Oma z Dziadziem.
Mieliśmy problem za świeczkami, bo Lena uznała, że 3 to stanowczo za mało. Świeczek miała łącznie ok.10, a zdmuchiwała je chyba ze 4 razy.
ja większość popołudnia siedziałam w wielkim szoku. Lenka wszystkich zachęcała do częstowania ciastem, wciąż powtarzała: kupiłam doble ciasto z barbarem wies, splóbuj. Pierwszy na ciacho skusił się Dziadziuś. Wyobraźcie sobie, że Lena poprosiła go o łyżeczkę i to nią nałożyła mu ciacho niczym łopatką do ciasta, ja zbierałam szczękę z podłogi. W życiu bym się tego nie spodziewała. Nigdy nikt jej tego nie uczył. Ona sama też nigdy nakładaniem ciasta zainteresowana nie była, a tu TAKI numer. Jestem z niej dumna, zachowywała się jak prawdziwa gospodyni.
Jednocześnie odnoszę wrażenie, że te 3 urodziny to jakby zakończenie pewnego etapu. 3latki idą do przedszkola, zaczynają być całkowicie odrębną jednostką w społeczeństwie. Stają się coraz bardziej samowystarczalne( o ile można mówić o czymś takim w tym wieku). Zaczynają się delikatnie odsuwać od rodzica malusieńkimi kroczkami dążąc do pełnoletności. Troszkę mi się łezka w oku kręci, że Lenka tak duża pannica (matko to brzmi jakbym pisała o jakiejś 14latce :P)ale tak czuje. Czuje, że coś się skończyło. Było piękne wyjątkowe i niepowtarzalne. Teraz czas na nowe mam nadzieję, że równie cudowne COŚ.




PS. wszystkie życzenia dla Lenci spod poprzedniego posta przekazane!! dziękujemy :D


* barbar- rabarbar

29 komentarzy:

  1. Dołączam swoje spóźnione życzenia... koniecznie ucałuj Lenusię :*

    OdpowiedzUsuń
  2. a to jeszcze Ciocia Al życzy miliona lat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla Lenusi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekną girlandę dla Lenki zrobiłś, sliczne kolorki...rosnie Ci mała gospodyni...aż mi się oczy spociły...kurcze jak te dzieciaczki rosną...Mania jest dokładnie pół roku młodsza (z 23 grudnia)...ale masz rację każdy etap w życiu dziecka niesie z sobą coś pięknego, czego i Wam życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkiego naj dla lenusi...bardzo bystra z niej dziewczynka...a kazdy etap choc inny jest piekny dla rodzica...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym się pocieszam, że choć inaczej będzie również cudownie

      Usuń
  6. no wyczesane urodzinki,a solenizantka cos mi sie wydaje pilnie obserwuje mamusie i uczy sie pomalutku wszystkiego:)

    swietna girlanda taka w stylu skandnawskim,a mnie ostatnio niemoc na szydelkowanie dopadla,jakos nic mi nie wychodzi tak jak bym chciala
    kusiki dziewczynki zostawiam dla Was:****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też taka niemoc miałam,
      na szczęście ja pokonałam.
      prułam wtedy jak szalona,
      bo byłam wiecznie niezadowolona
      teraz lajtowo dziergam sobie
      tego życzę również Tobie!! :D

      ps. jeśli ta girlanda choć trochę jest "skandynawskopodobna" to pękam z dumy.

      Usuń
  7. To i od nas jeszcze życzonka dla Lenuśki, dużo zdrówka przede wszystkim, i niech się nie zmienia, jest cudowną dziewczynką. Pięknego posta napisałaś o tych urodzinkach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To musiał być cudowny dzień. Girlanda jest świetna! Solenizantka też ;D Pozdr, ach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był cudny był. dziewczyny się, tak rozkręciły, że świętują dalej

      Usuń
  9. 3 to jest koniec pewnego etapu, niestety. Ja już przeżywam rozstanie, które nas czeka. Myślę o tym porankach, pełnych przytulania, które utracę i innych elementach naszej codziennej rutyny. Ale masz rację: trzeba liczyć na nowe COŚ, które też na pewno będzie fajne :) Buziaki dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musi być fajne. zmiany zawsze prowadzą do czegoś lepszego, choć często trudno nam się do nich przyzwyczaić

      Usuń
  10. piękna uroczystość! i masz rację- cos się kończy- ale to co się zaczyna, to dopiero będzie czad!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mnie podniosłaś na duchu :D jak będzie czad to się piszę na takie nowości

      Usuń
  11. och, milutko tu u Ciebie, się rozgaszczam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sto lat Lenko!
    Girlanda - jest cudowna! Jesteś mistrzynią :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkiego najlepszego dla Lenki.
    Piękne urodziny, piękna girlanda, piękny post:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Girlanada fantastyczna...świeczek faktycznie duuużo ale widocznie Lenka jeszcze nie jest na tym etapie żeby sobie lat odejmować:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdmuchiwanie świeczek to jej nowe hobby. teraz atakuje też tealighty i inne pachnące egzemplarze :P

      Usuń
  15. najlepsze i najsłodsze życzenia dla Lenki!! niech życie będzie dla niej każdego dnia "eksdtydujace"!!

    trzy latka to już rzeczywiście taki "dorosły wiek". ja to poczułam po raz pierwszy w dniu rozpoczęcia roku przedszkolnego, gdy helenka szła do przedszkola. miała dokładniuśko 2,5 roku. i czuła to o czym piszesz. że do tej pory moja mała córeńka, tylko ze mną w domku i swiat nie wiedział o niej, nie upominał się o nią, a od tego momentu już właśnie taka niezależna jednostk społeczna... że oto idzie mi w świat i ani sięobejrzę jak pójdzie na studia i wyfrunie w świat... ale już mi przeszło, pewnie to samo bedę czuła gdy jaś przestanie być dzieciem domowym.

    a dzieci uczą się przez obserwację i naśladowanie, więc wedłu mnie to jak Lenka gości podejmowała świadczy o tym, jaką Ty sam jesteś gospodynią - doskonałą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałam ten komentarz przez 10 minut zasypiając przy nim z pięc razy jak nic, więc przyszłam zobaczyć, czy jakich głupot nie popisałam z pogranicza jawy i snu. ale chyba jednak napisałam, co miałam zamiar :)

      Usuń
  16. Ode mnie też - najlepsze życzenia dla gospodarnej 3 latki :))
    Rozczuliły mnie te świeczki!

    OdpowiedzUsuń
  17. tez tak myslę, 3 urodziny to jak coś w stylu 18 :DD

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale z niej aparatka mała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. genialna girlanda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1


    a małej cudnej panience 1000000 lat w samym zdrowiu, zabawie radości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    :***********************************************

    OdpowiedzUsuń